Był też czas kiedy bawiłam się modeliną. Już około roku niczego nie robiłam, a przedmioty (przede wszystkim biżuteria), które wyszły spod moich łapek w większości mają już swoich właścicieli. Te "twory", które darzę szczególnym sentymentem przedstawiam poniżej :)
Ło matko, jak prawdziwe. Śliczności :) A może wyłącz weryfikację obrazkową ona może niektórych odstraszać i nie będą chcieli komentować ;)
OdpowiedzUsuńJakbyś czytała w moich myślach :) Właśnie to zrobiłam
UsuńKochana, jakie to słodkie cuda ! może kiedyś zamówię dla wnuczki kolczyki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Sylwio za odwiedziny i miły komentarz. Torcikowe kolczyki są przesmaczne! Życzę wielu obserwatorów bloga!
OdpowiedzUsuńalez smakowicie i pięknie...takie kolczyki...mniam:)
OdpowiedzUsuńTak tu słodko, że aż ślinka cieknie i chce się te wszystkie słodycze zjeść...oj czego się nie zrobi z modeliny. Świetne prace!
OdpowiedzUsuńPolecam wrócić do robienia z modeliny, bo zdecydowanie świetnie Ci to idzie! Wszystko takie dopracowane w najmniejszych szczegółach!
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania, co moja poprzedniczka - Kasia. Będziemy czekać na kolejne modelinowe wytworki, bo są urocze!
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i dołączenie do grona obserwatorów. :))
wspaniale !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz na moim blogu i serdecznie witam w gronie obserwatorów:) Miło mi, że mnie do siebie zaprosiłaś, przejrzałam Twoje prace i są piękne a szczególnie urzekły mnie te modelinowe cudeńka:) Z pewnością będę tu zaglądać i podziwiać Twoje twory:) Pozdrawiam cieplutko i już zapisuję się do Twych obserwatorów:)
OdpowiedzUsuńo mój Boże, jakie cuda!!! wszystkie bym przygarnęła! *.*
OdpowiedzUsuń